Geoblog.pl    patoholiday    Podróże    kuciapka jedzie do azji    Ważne, że jedziesz
Zwiń mapę
2010
20
kwi

Ważne, że jedziesz

 
Laos
Laos, Paksé
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 18610 km
 
Znudzeni lenistwem, postanowilismy zobaczyc cud przyrody w postaci dlugiej na siedem kilometrow jaskini, najpierw jednak musielismy dostac sie ze wsi do glownego wezla komunikacyjnego w Pakse. Zgodnie z fantazja kolezanki Kosendarskiej, zamiast jechac klimatyzowanym busikiem, jak absolutnie wszystkie bialasy, ktorych napotkalismy- wybralismy transport lokalny. Zeby sprawe uscislic- niemal kazdy transport odchodzacy z Done Det mozna smialo okreslic mianem lokalnego, my wybralismy po prostu najgorszy. Szwed, ktory juz kilka lat temu zakosztowal tej przyjemnosci, powiedzial stanowcze “nie” i odjechal ze swa luba (oraz podarowanym przez nas, dmuchanym, historycznym kolem mekongowym) busem. My natomiast zasiedlismy w malej polciezarowce, pomiedzy zwiazanymi w peki, gdaczacymi kurami i olbrzymimi koszami, pelnymi smierdzacych ryb. W trosce o to, bysmy nie czuli sie samotni, kierowca szybko posadzil obok nas 40 osob i ruszylismy w droge. Auto bylo 15-osobowe.
Jechalismy tak dwie godziny, ktore Kosendarska przyplacila starczym przewianiem karku i ramienia, a ja obolalym tylkiem i wstretem do kazdego przejawu tego, co rybne.

Potem juz tylko przejazdzka nieco mniejszym tuk tukiem i stacja VIP. Tym razem nazwa ta oznaczala nieco wiecej. Po pierwsze- gdzies w powietrzu unosil sie darmowy internet niewiadomego pochodzenia, ktory oczywiscie przestal dzialac, jak tylko sprobowalismy kupic bilety do Birmy. Po drugie- mozna bylo wziac tam w okazyjnej cenie prysznic, do ktorego dostawalo sie mydelko i recznik, co po romansie z koszem ryb i spoconym, laotanskim weteranem wojennym, wydaje sie czyms niegorszym niz przekroczenie bram raju.

Co do jedzenia, to w Pakse, nieopodal stacji autobusowej jest najlepsza knajpa z rosolem, ktora idealnie wspolgrala z moim zatruciem pokarmowym i szaszlykami z zukow, ktorymi zostalem poczestowany w smierdzacym tuk tuku zaglady. Wspomnialem juz, ze w knajpie z zupa daja mi darmowe piwo? Jak nie, to daja. I jest doskonale w swojej zimnej pianistosci.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
patoholiday

Dominika i Maciek
zwiedzili 4% świata (8 państw)
Zasoby: 53 wpisy53 102 komentarze102 1222 zdjęcia1222 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
14.01.2010 - 22.05.2010