Geoblog.pl    patoholiday    Podróże    kuciapka jedzie do azji    mrau
Zwiń mapę
2010
11
lut

mrau

 
Tajlandia
Tajlandia, Kanchanaburi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14041 km
 
Do Kanchanaburi dojechalismy tajskim pociagiem 3 klasy z kilkoma bialasami i cala masa Azjatow. W pociagu na suficie przyczepione sa wentylatory, a w oknach znajduja sie jedynie metalowe zaluzje, po zaciagnieciu ktorych pociag wyglada troche jakby byl juz gotowy do prowadzenia dzialan wojennych. Za niewielka sume wynajelismy domek na tratwie unoszacej sie na rzece i zjedlismy jakas wariacje na temat kraba i pajaka. Spanie na lozku kolysanym rytmem rzeki posrod rechotu zab i zawodzenia blizej nieokreslonej fauny i flory nalezy do przezyc wyjatkowych i obowiazkowych, a sam widok jaszczurek ganiajacych sie po suficie sprawia, ze liczenie owieczek czy innych baranow staje sie zbedne.

Nastepnego dnia udalismy sie na wycieczke koleja smierci czyli malym, rozsypujacym sie pociagiem, pedzacym przez dwie godziny po kretej gorskiej trasie, pelnej malowniczych widokow i lokalnych gospodyn wiejskich, sprzedajacych zimne piwo, kalmary, osmiornice, kurczaki, cos w bambusie i cos czego nie sposob opisac.
Podczas licznych postojow na rozgrzanych sloncem stacjach Kosendarska o malo nie kupila benzyny z lodem, myslac naiwnie, ze stojace przed restauracja butelki whisky ze zlotym plynem to whisky a nie paliwo do skuterkow.

Z eskapady kolejka ruszylismy zlapana przez Kosendarska ciezarowka wprost do swiatyni tygrysow. Oczywiscie tajski tirowiec nie mowi lepiej po angielsku niz tajski taksowkarz, wiec kierunek zrozumial dopiero po tym jak isia zawarczala. Jako, ze od ulicy, gdzie wysadzila nas ciezarowka do swiatyni byl z kilometr a nasza karma blyszczala jasno i wysoko od razu zabrala nas na suter Tajka z mala pociecha miedzy nogami. Tak wiec pomknelismy w 4 osoby na jednym, malym skuterku ku przeznaczeniu, ktore okazalo sie niestety zamkniete. Wrocilismy do naszej chatki na rzece stopem w bagazniku pickupa, z jakimis Wlochami i starym, pomarszczonym buddyjskim mnichem, ktorzy dolaczyli do nas w trakcie.

Po przebudzeniu ruszylismy wynajetym skuterem i w hełmach zamiast w kaskach motocyklowych, do swiatyni tygrysow, gdzie poglaskalismy sobie tygrysy. Dla tych, ktorzy nie czytaja przewodnikow po Tajlandii- swiatynia tygrysow to miejsce gdzie mnisi buddyjscy ratuja mlode tygrysy podrzucane im przez miejscowych, lecza je i wypuszczaja na wolnosc. Dla tych mniej domyslnych- swiatynia tygrysow to wielki biznes, gdzie codziennie setki turystow z calego swiata placa za mozliwosc zblizenia sie do malego tygryska. Nie zmienia to jednak faktu, ze mnisi traktuja tygrysy ze szczerym uczuciem, a to co czuje sie bedac tak blisko tych kotow jest warte kazdej kasy.

Z tygrysiego safari pomknelismy w strone farmy sloni, na ktorej Kosendarska nakarmila malego slonika, wspolnie dosiedlismy duzego slonika i zostalismy okradzeni przez birmanskiego powoziciela sloni. Dziekuje, wracamy do Bangkoku :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (50)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
pikus
pikus - 2010-02-22 17:53
ja jem właśnie pirogi, muszę jeszcze raz przceczytac o szczytowaniu w Malezji, wanna bite?

pejs, znaczy, że na boku- dzięki za duże zdjęcie z tajgerem
 
pikus
pikus - 2010-02-22 17:55
ej, możecie tu zostawiac posty głosowe. Ja chcę zatem jakieś odgłosy;>
 
Avalarte
Avalarte - 2010-03-09 11:41
Fotki są BAJECZNE!!! A te z tygrysami po prostu rządzą... Aż brak słów... ;-)))
 
 
patoholiday

Dominika i Maciek
zwiedzili 4% świata (8 państw)
Zasoby: 53 wpisy53 102 komentarze102 1222 zdjęcia1222 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
14.01.2010 - 22.05.2010