Geoblog.pl    patoholiday    Podróże    kuciapka jedzie do azji    [*]
Zwiń mapę
2010
10
kwi

[*]

 
Laos
Laos, Vang Vieng
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17806 km
 
Jeszcze 10 lat temu Vang Vieng bylo spokojnym punktem wypadowym na trekking po okolicznych jaskiniach. Wszystko zmienilo sie, gdy pewien przedsiebiorczy Laotanczyk wpadl na pomysl genialny w swej prostocie. Dac bialasom napompowana detke od traktora, wiaderko alkoholu i spuscic ich z nurtem rzeki. Pomysl zmienil oblicze miasteczka na zawsze.

Dzis Vang Vieng to skupisko knajpek, gdzie mozna przezyc z godnoscia kaca. Przybytki te roznia sie nie kuchnia, lecz wyswietlanym w nich serialem. Tak oto kaca spedza sie tu lezac (zamiast tradycyjnych krzesel sa materace) i ogladajac z innymi skacowanymi ‘Przyjaciol’, ‘Family Guya’ czy ‘Simpsonow’, puszczanych z zapetlonych plyt dvd. W samym srodku miasta znajduje sie wysepka z przybytkami, gdzie kaca sie zdobywa, te jednak otwieraja sie dopiero po zakonczeniu tubingu.

Za oplata wynoszaca 5 i kaucja 6 dolarow, dostajemy do reki napompowana detke traktorowa i bilet na tuka w jedna strone. Wczesniej nalezy jedynie podpisac swistek, ze jest sie swiadomym ryzyka smierci w meczarniach i tego, ze plywanie pod wplywem narkotykow i alkoholu jest pomyslem raczej kiepskim. Wraz z grupa innych zapalencow jest sie ladowanym na tuka i na tym organizacja wycieczki sie konczy.

Ku przeznaczeniu ruszylismy z parka zdezorientowanych Izraelczykow i dwoma kolesiami z Australii. Ci mieli juz gotowy plan- zadnej wody, tylko szejk z grzybow i powolny splyw pelen psychodelicznej fantazji. My zas z gory postawilismy na stary, dobry i sprawdzony alkohol.

Na miejscu dostajesz darmowe shoty w liczbie niekonczacej sie, ladujesz sie na opone, a po 10 metrach przekladajacych sie na minute splywu, rzucaja ci line z brzegu. W ten oto sposob poznalismy chlopca parkingowego, ktory wciagnal nas do pierwszego baru i zaparkowal nasze opony. W barze kupilismy po wiaderku alkoholu, a Kosendarska stwierdzila, ze jej sie nie podoba. Potem byl kolejny bar i kolejne wiaderko, po ktorym Kosendarska stwierdzila, ze nie jest jednak tak zle. Po 4 wiaderku twierdzila, ze jest wspaniale i ze chce tanczyc i plywac, niestety nie mogla juz robic zadnej z tych rzeczy :)

Przeplynelismy lacznie jakies 50 metrow z 3 kilometrowego splywu, wypilismy hektolitry lokalnego alkoholu, odwiedzilismy 4 bary wodne, skakalismy z wielometrowych skoczni, tanczylismy lub staralismy sie tanczyc, a koniec koncow wrocilismy tukiem pelnym najebanej mlodziezy, pochodzacej glownie z Australii i Anglii.

Reasumujac: tubing jest rajem dla hedonisty, ktory dostanie tu wszystkie rodzaje alkoholu i narkotykow, a jesli nie jest szczegolnie wybredny dostanie je za darmo. Tubing jest tez pieklem dla istot wrazliwych. Kosendarska przyplacila go 2 dniowym lezeniem w hotelowym lozku i mdlosciami, ktorych nie bylo nawet w stanie zalagodzic poranne spaghetti carbonara z podwojnym serem, ktorym postanowila sie wyleczyc. Najlepsze odcinki ‘Przyjaciol’ tez nie pomogly.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
beres
beres - 2010-04-25 13:23
Kosendarska kaczkę dostałaś za pocałunek z gołą dupą!
 
Martyn
Martyn - 2010-04-25 13:53
jak cudownie i jak bosko- tra la la... :))))
 
patoholiday
patoholiday - 2010-04-25 13:57
Tokarsky, Ty bys tu byla w siodmym niebie, a najbardziej by Ci sie podobalo w Twoim stanie kacowym o 9 rano, kiedy zwykłas ubierac lateksowa spodnice i tanczyc po mnie na łożu
 
Martyn
Martyn - 2010-04-25 18:45
oj, wtedy też było cudownie :)))
ja już widziałam siebie z ta lateksową kaczką, wiaderkiem alkoholicznego płynu, wymalowaną twarzą na avatara pogrążoną w transie :D No to poleciałam.... ;p
 
Avalarte
Avalarte - 2010-05-10 16:15
Zajebiaszcza impressska po całości... Haha;-)))
 
 
patoholiday

Dominika i Maciek
zwiedzili 4% świata (8 państw)
Zasoby: 53 wpisy53 102 komentarze102 1222 zdjęcia1222 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
14.01.2010 - 22.05.2010