Geoblog.pl    patoholiday    Podróże    kuciapka jedzie do azji    meksyk
Zwiń mapę
2010
24
sty

meksyk

 
Malezja
Malezja, Penang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12025 km
 
Kiedy w przewodniku spotkamy zdanie mowiace o miejscu przepelnionym zapachami przypraw, oddajacymi dusze miasta i jego mieszkancow, musimy zdac sobie sprawe, ze autor stara sie nas moze zbyt subtelnie ale jednak z troska poinformowac, ze miejsce takie smierdzi niemilosiernie. Cztery dni temu z nozdrzami wypelnionymi zapachami Kuala Lumpur ucieklismy na prowincje.

Gdybym byl mniej prawdomowny, skonczylbym tu swa opowiesc pozostawiajac waszej fantazji obrazy nas przedzierajacych sie przez dzungle do malezyjskiej wsi. Jako istota prawa i uczciwa opowiem cala prawde.

Otoz po rozmaitych perturbacjach organizacyjno-emocionalnych zasiedlismy w komfortowym wagonie klasy superior pedzac przed siebe i narzekajac na nazbyt zimna klimatyzacje. Zdajac sie na laske losu pedzilismy w nieznane ku naszemu wczesniej juz zarezerwanemu hotelowi,czytajac rozliczne relacje osob ktore odwiedzily owe dziewicze tereny przed nami.

Podroz rozpoczeta na kilka minut przed polnoca zakonczylismy dokladnie o czasie, czyli o godzinie 6 rano. Narzekajac na rozliczne niewygody dotarlismy do punktualnego promu punktualnie wsiadajac na jego poklad by po kilku minutach punktualnie przybic do brzegu.

Noc powoli ustepowala miejsca sloncu, leniwie wynurzajacemu sie z morza. W bladej poswiacie tysiace swiatel nawolywaly nas z dziewiczej wyspy wyraznie zaznaczajac na tle nieba kontury wiezowcow. Tak, tak drogi czytelniku- wiezowcow.

Otoz nasz raj odnaleziony, o wdziecznej nazwie Penang okazal sie krzyzowka Cypru, Ibizy, malego chinskiego miasteczka i smietnika pelnego curry. Kosendarska mowi oczywiscie ze przypomina jej on Meksyk, ale jej tak na dobra sprawe wszystko przypomina ten wspanialy kraj tequili, kaktusow i seryjnych gwalcicieli. Pomijajac oczywiscie drobne roznice takie jak to, ze napisy sa po azjatycku, architektura jest azjatycka , mowia po chinsku i wpierdlaja ryz z bambusem

Wracajac jednak do glownego nurtu mojej opowiesci. Nasi dzielni podroznicy opuscili swoj okret w nieznanym porcie. Wyciagneli laptopa, sprawdzili korzystajac z darmowego wi fi lokalizacje hostelu, kupili nadziewane krewetkami ciasteczka i zasiedli wygodnie w klimatyzowanym autobusie zmierzajac ku przygodzie.

Hostel odnaleziny po 5 minutowych trudach nosi wdzieczna nazwe Baba. Chwali sie tym, ze jest tak czysty, ze w to nie uwierzysz i faktycznie nie wierzysz. Jest blekitno bialy na wzor grecki, rolety ma na wzor chinski, a jego bryla nosi znamiona gierkowskich szescianow. Nasz apartament ma 12 metrow kwadratowych, wielkie loze i huczacy wentylator przy suficie. Na scianach jaszczurki, pod tarasem egzotyczne ptaki, a w nocy komary i malarie. Zakochalismy sie od pierwszego wejrzenia. Przede wszytkim jednak docenilismy wartosc okna w pokoju. Przez 27 lat bagatelizowalem jego znaczenie, by po zaledwie 3 nocach w pokoju bez okna docenic zalety tego rozwiazania.

Podczas pierwszej kapieli na plazy poparzyly nas meduzy, podczas pierwszej nocy na tarasie pogryzly malaryczne komary, a podczas pierwszej wizyty w dzungli zaatakowaly nas malpy. Poza tym wszytsko w normie, a przygody w zasadzie naleza do tych kulinarno-zakupowych. Kosendarska kursuje pomiedzy straganami kupujac mniej lub bardziej niepotrzebne rzeczy, a w przerwach jemy.

Co do zakupow nie smiem sie wypowiadac, jako ze ich nie robie, zas co do jedzenia moge podzielic sie kilkoma spostrzezeniami. Po pierwsze: najlepsza w kuchni malezyjskiej jest kuchnia tajska. Po drugie: nie pozwalajcie kupowac Kosendarskiej od bialasa w azji pieczonych zimniakow z majonezem. Po trzecie: chinskie kelnerki biora jakies niezwykle narkotyki, ktore czynia je niesamowicie nieporadnymi a jednoczesnie na tyle uroczymi, by nie miec o to do nich pretensji. Po czwarte: jak juz chcecie dobrze zjesc jedzcie od razu do Tajlandi.

Co do tego, co sie wydarzylo w minionych dniach: zwiedzilismy mnostwo sklepow, ominelismy mnostwo zabytkow, bylismy w dzungli, plynelismy motorowka, zrobilismy miliony zdjec i co najwazniejsze widzielismy pierwszego transa. Kosendarska chciala bym pytal go za ile i czy ma penisa, ale on wygladal rozpaczliwie jakby byl wyrwany z filmow almodavara, wiec zaniechalem.

AHA. Gdyby ktos sie zastanawial czemu nie ma tu wzmianek o alkoholu, to po pierwsze Kosendarska go nienawidzi a po drugie ja nienawidze krajow muzulmanski gdzie male piwo w sklepie kosztuje 7 zl.Dlatego tez czekamy jeszcze tylko tydzien na swieto, podczas ktorego hindusi przekluwaja sobie usta wiertarkami i uciekamy do miejsc gdzie dba sie o zaspokojenie podstawowych potrzeb istot ludzkich.


Teraz Ona:

Po pierwsze: w pociągu z Kuala Lumpur na Penang nie bylo klimatyzacji. Po drugie: malpy chcialy zabic MNIE a nie nas, do Reniewskiego jedna z malpek jedynie krzywo sie usmiechnela (patrz zdjecia). Po trzecie: pod naszym tarasem odbywa sie obecnie schadzka okolicznych prostytutek. Przynajmniej tak twierdzi Reniewski. Ja wciaz uwazam, ze chodza sie tam wysikiwac parami. Dobranoc :)

Aha. Zapomnialabym: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nadchodza-rekordowe-mrozy,wid,11887243,wiadomosc.html?ticaid=19839
Odpalamy zatem nasz oldskulowy wiatrak sufitowy, co by zmniejszyc panujace tu 35 do 27 stopni i zegnamy sie, nie wiedzac skad napiszemy nastepnym razem, gdyz jutro rano wyruszamy nie wiadomo czym, nie wiadomo gdzie, ale raczej daleko.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Kac-Per
Kac-Per - 2010-01-25 00:06
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7489133,Rosyjski_milioner_znaleziony_martwy_w_hotelu__Na_stoliku.html

Miało być bez zadym...
 
majka
majka - 2010-01-25 09:40
Ten pies wygląda jakby był w stanie postępującego rozkładu... bez zadymy się nie da. Dlaczego nie ma zdjęcia transa?!
 
Amol
Amol - 2010-01-25 15:07
czekam na większe hardkory! Jakieś opium z góralami by się przydało ! :-)
Może zrobić jakąś zakładkę "bez cenzury" i nie dawać hasła rodzicom? ;-)
 
pikus
pikus - 2010-01-25 16:22
wszyscy macie takie same miny, pies, renieski, kosendarska i malpa

duzo milosci
 
 
patoholiday

Dominika i Maciek
zwiedzili 4% świata (8 państw)
Zasoby: 53 wpisy53 102 komentarze102 1222 zdjęcia1222 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
14.01.2010 - 22.05.2010